WAKACYJNE PICIE

Wakacje i wyjazdy sprzyjają inicjacji alkoholowej, seksualnej i wielu innym.

– Dzieje się tak dlatego, że młody człowiek spotyka wtedy ludzi spoza kręgu dotychczasowych  znajomych, musi nawiązać się nowe kontakty, a często nie wie, jak sobie z tym poradzić. Chcą być przynależnym do środowiska, w którym picie piwa czy używanie narkotyków uważa się za standardowe, także po nie sięga. Dopiero potem myśli, co z tego wyniknie – zauważa podkreśla Barbara Łukasik psycholog kliniczny, specjalista psychoterapii uzależnień z Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Uzależnień w Rzeszowie. – Może się zdarzyć, że wysyłamy na wakacje dziecko, które eksperymentowało, a po powrocie zwiększa ilość wypijanego alkoholu, regularnie sięga po narkotyki. To powinno nas, oczywiście zaniepokoić.

DOROŚLI PIJĄ PRZY GRILLU

Młodsze dzieci wakacje spędzają raczej z rodzicami. Tymczasem dorośli wieczory przy grillu lubią zakrapiać alkoholem. Czy wolno pić przy dzieciach? Najważniejsze jest, oczywiście bezpieczeństwo, pozostających pod naszą opieką maluchów. W doniesieniach mediów co wakacje nie brakuje zatem informacji o policji interweniującej, kiedy rodzice upijają się na urlopie, na którym przebywają z dziećmi.
– Alkohol jest dla ludzi zdrowych, nieuzależnionych, dojrzałych i rozsądnych – przypomina Barbara Łukasik.

Czy wolno jednak napić się piwa, kiedy widzi to dziecko?

– To, że dziecko widzi rytuał picia alkoholu, nie jest groźne, ale pod pewnymi warunkami – zastrzega psycholog. – Powinno ono jednocześnie dostać informację, że to jest substancja, której mogą używać dorośli. Nikt też dziecka nie zachęca do tego, aby na swoich urodzinach, w wieku 3 lat piło szampan bezalkoholowy. Nikt go nie namawia, aby z kieliszka wychylało soczek za swoje zdrowie, kiedy ma 6 lat.

Dziecko musi dostawać prawdziwe informacje. Nie udawajmy, że alkohol nie istnieje. Mówmy, że to substancja, która jest i była. „Będziesz miał to wokół siebie, ale nie musisz brać. Alkohol wolno ci kupić, kiedy osiągniesz pełnoletność.”

Co powiedzieć, kiedy 11-latek zapyta, dlaczego już teraz nie może się napić?

Powiedz: „Chodzi o to byś spróbował tego alkoholu jak najpóźniej. Żeby twój mózg, twoja odpowiedzialność, wynikająca z dojrzałości układu nerwowego, ale też pewnego wychowania, była adekwatna do działania alkoholu.”

– Wyjaśnij dziecku, że alkohol rozhamowuje emocje, powoduje zaburzenia myślenia, sprawia, że błędnie oceniamy swoje szanse np. na drodze – dodaje psycholog i przypomina, że swoim zachowaniem modelujemy także zachowanie dzieci. – Na drodze jest tylu młodych kierowców pod wpływem alkoholu, ponieważ wielu z nich czerpie wzorce z domu. A tam zdarza im się słyszeć: „Tatuś trochę się przespał, to może jechać”, chociaż wynik z alkomatu zakazywałby raczej wsiadania za kierownicę.

Pokutuje także to, że widząc biorącego się do jazdy autem „po kielichu” wujka czy kolegę, nie zabieramy kluczyków i nie mówimy: „piłeś, nie jedź”, tylko: „może ci się uda, to tylko dwie ulice, to sąsiednia wioska”. To wszystko widzą nasze dzieci.

Publikacja dofinansowana ze środków Gminy Miasto Rzeszów

Tu możesz zwrócić się o pomoc:
* Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Uzależnień, Rzeszów, ul. Kochanowskiego 17, tel. 17 85 81 181, 17 86 240 18.
* Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień w Rzeszowie, ul. Siemieńskiego 17, tel. 17 861 17 44.